
Dwulatka Danka Ilić zaginęła bez śladu 26 marca ubiegłego roku. Była to pierwsza aktywacja systemu „Zaginął mi”, jednak mimo tego poszukiwania dziecka zakończyły się niepowodzeniem. W sprawie zabójstwa zatrzymani zostali pracownicy „Vodovodu” Dejan Dragijević i Srđan Janković, lecz brak było konkretnych dowodów na ich udział. Poszukiwania Danki trwały tygodniami i obejmowały nie tylko Bańskie Pole, ale także okolice Bora.
W dniu zaginięcia matka dziewczynki, według jej relacji, wyszła po wodę i zauważyła, że dziecka nie ma. Rozpoczęła poszukiwania na własną rękę, bez skutku. Później zawiadomiła męża, a następnie policję. Wieść o zaginięciu rozniosła się szybko, a sąsiedzi dołączyli do poszukiwań. Na miejscu byli mieszkańcy, policjanci i strażacy z psami tropiącymi. Przeszukano teren wokół starej stodoły, należącej do matki Danki. Na miejscu zgromadziło się ponad 100 osób.
Około godziny 22 rozpoczęła się ulewa. Część mieszkańców opuściła teren, jednak zespoły ratownicze pracowały całą noc. Przed stodołą ustawiono kordony policyjne, a mieszkańcy obawiali się, że dziecko mogło wpaść do licznych dziur w ziemi, wypełnionych wodą. Ratownicy sprawdzali każdy otwór, a nad Bańskim Polem patrolowały helikoptery.
27 marca poszukiwania kontynuowano z udziałem policji, żandarmerii i Górskiej Służby Ratowniczej. Policja przeszukała teren wokół stodoły, a mieszkańcy wrócili do domów, aby nie przeszkadzać psom tropiącym. Wysłano też wezwania do właścicieli domków letniskowych, by udostępnili swoje posesje.
Mieszkańcy obawiali się, że dziecko mogło zostać porwane samochodem, dlatego ustawiono punkty kontrolne w okolicy. Policja kilkukrotnie przeszukiwała wszystkie okoliczne jamy i rzekę Brestovački potok, jednak nie znaleziono żadnego śladu.
Poszukiwania rozciągały się również na zagranicę – w Wiedniu widziano dziewczynkę podobną do Danki w towarzystwie dwóch Rumunek. Policja austriacka podjęła działania wraz z Interpolem.
31 marca Interpol ogłosił żółtą kartę dla zaginionej Danki Ilić.
7 dni po zaginięciu rozpoczęto intensywne poszukiwania z użyciem koparek i sprzętu ratowniczego w lasach i na dzikich wysypiskach. Włączono też termowizyjne kamery i mapowanie 3D, jednak nie znaleziono dziecka.
9 kwietnia policja ponownie przeszukała posesję Dragijevića w Zlocie, szczególnie zbiornik i teren wokół niego. Kontynuowano też sprawdzenie wszystkich studzienek, stodoły i sąsiednich działek.
Ostatecznie, po kilku dniach śledztwa, w maju tego samego roku potwierdzono, że Danka Ilić została zamordowana. Zatrzymani zostali Dejan Dragijević i Srđan Janković. Według ustaleń policji, 26 marca około godziny 13:52 dziecko zostało potrącone samochodem i zabite.
Przeszukanie miejsc podejrzeń trwało tygodniami, w tym z użyciem ciężkiego sprzętu i specjalistycznych zespołów ratowniczych z Beogradu i Nowego Sadu. Prowadzono również rekonstrukcję zdarzenia i przesłuchania świadków.
Proces w sprawie zabójstwa Danki Ilić trwa nadal, a prokuratura przygotowuje nową akt oskarżenia po wcześniejszych zmianach w śledztwie.